Na festiwalu Manifestacje Poetyckie w 2012 roku do autora Clubbingu przylgnęła ksywka „Breivik”. I było to śmieszne. Jeszcze śmieszniejszy jest jednak fakt, że wspomniana książka naprawdę zawzięcie strzela do kilku utrwalonych schematów estetycznych. Innymi słowy – jest to książka dobra.
Byłem trubadurem w podmiejskiej dyskotece: Paweł Kozioł, „Wakat” nr 21 (02/2013)
######
Clubbing Kamila Brewińskiego w naszym katalogu
Rozdzielczość Chleba 2011-2018
Spędzaliśmy dużo czasu na Facebooku