Rozdziel
czość
Chleb
a (RIP)

Author Archive

Przywitanie ZUS

Posted on: 28 maja, 2016 by Kinga Raab

ZUS zinformatyzował się dla wszystkich. Wszyscy są za to wdzięczni. W bieżącym kwartalniku rozliczeniowym ZUS-owi zostają wystawione referencje.

Pierwsze materiały zebrano jeszcze w ubiegłym okresie programowania. W celu zrestrukturyzowania i zmodernizowania dziękczynienia, materiały skompletowano i omówiono realizację programu wdrożeniowego dziękczynienia.

Po udanych negocjacjach i wymianie wizytówek nawiązano współpracę z partnerami i zaniedbano umowy. Po zakwaterowaniu w „Nośniku” nadszedł czas na robienie interesów. W pierwszej części nawiązano kontakt z ZUS-em, zaprezentowano zależności i perspektywy rozwoju na rynku krajowym. W części drugiej wypłacono świadczenia. Po przerwie kawowej świadczeń nie wypłacono. W części nieoficjalnej usługodawcy zaprosili kontrahentów na piwo do kącika poetyckiego, a w ramach podtrzymania więzi biznesowej nastąpił export prezentacji multimedialnych. Część partnerów przekwalifikowała się. Stron i stanowisk nie skalkulowano. Niektóre strony pozostały puste, a stanowiska nieobjęte.

Spis treści został zoptymalizowany. Oferta jest zdywersyfikowana (briefy, teksty marketingowe, korespondencje, billboardy, ulotki) i innowacyjna (nowoczesna szata graficzna i usprawnienia technologiczne). Analiza SWOT wykazała brak szans, analiza CBA – brak ograniczeń ryzyka. Kapitałochłonność oceniono jako w chuj niską. Siła przetargowa oferty wysoka.

Publikacja skierowana jest do osób fizycznych, prawnych i innych pomiotów gospodarczych. Dokument odpowiada na pytanie: „Jak nie żyć?”, co prawdopodobnie spowoduje ograniczoną ilość wejść. Krzywa obojętności nie została jednak obliczona. Bądźcie z nami albo nie.

Dziękujemy!!!

֍

######

Materiał z ZUS-owego „Nośnika”: przejdź do spisu treści

NA ZUS

Posted on: 26 maja, 2016 by Kinga Raab

Jesteśmy świeżą marką na polskim rynku. Działamy w każdej branży, świadczymy wszystkie usługi i sprzedajemy wszystko.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 




Mapa serwisu ZUS ma kształt Polski. Reportaż z e-Inspektoratu

Posted on: 18 maja, 2016 by Kinga Raab

Wycieczka do Inspektoratu ZUS Krowodrza, gdzie składałam pierwszą deklarację rozliczeniową, nie udała się. Podczas wykonywania pamiątkowych zdjęć z pobytu w budynku zabrano mi aparat i obiecano telefon na policję. Nie zdążyłam zjeść w pizzerii La Mario z sukcesem obsługującej ruch turystyczny placówki.

Gdy ochroniarz i pracownicy zakładu zaproponowali, bym więcej nie przyjeżdżała, zrozumiałam, że jest rok 2015 i mam do czynienia z hologramami.

Dziś wiem, jak odwiedzać ZUS. Znajdujemy się w e-Inspektoracie.

Startujemy z Platformy Usług Elektronicznych (PUE). Umożliwia ona płynne poruszanie się po serwisach. Do przemieszczania się zachęca Wydział Komunikacji Społecznej ZUS w swoim przewodniku. Nie stoimy w miejscu, bo nie mamy nic do załatwienia. Jesteśmy tu na herbacie u dobrego sąsiada, PUE to miejsce gościnne. Od progu wita nas cyberdoradca Monika i każe nie zdejmować butów, ale zapomina o chlebie i soli.

– Ja nie jem. Niektórzy twierdzą, że trochę przez to tracę, ale niby jak miałabym jeść? Z tego też powodu nie jestem specjalistą od takich spraw – tłumaczy Monika, ale wymieniam ją na Krzyśka.
– Niestety nie jestem ekspertem od spraw związanych z jedzeniem. Nie jem niczego, więc nie znam się na tych sprawach. Choć w obiegowej opinii ZUS jest dzieckiem komunizmu i jako taki powinien odejść wraz z nim w mrok historii, to jednak wciąż istnieje i ma się całkiem dobrze.

W e-Inspektoracie nie ma e-kolejki e-ludzi. To zasługa Systemu Kierowania Ruchem ZUS. Wybieramy się do dyspensera po numerek. W pomieszczeniu znajduje się 8 komputerów, 8 monitorów i 8 kserokopiarek; komplet kabli poprowadzonych przez otwory w biurkach, 18 krzeseł ISO, monitor multimedialny, e-rysunki nieznanego e-autorstwa w kąciku dla e-dzieci. Lokal bez uwag i zastrzeżeń w bardzo dobrym stanie e-użytkowym.

 

…………………….., dnia …………………….. r.

 

„Internet jest polem kempingowym dla duszy” – mawiał zagraniczny wokalista, który ma lepszą opiekę medyczną niż ty i nigdy nie rozbijał namiotu w inspektoracie. Platforma PUE czynna jest całą dobę, bo czasy są takie, że się dużo siedzi na ZUS-ie i scrolluje. „PUE to takie elektroniczne skrzyżowanie autostrad: jedna z nich wiedzie od klienta do ZUS-u, druga od ZUS-u do klienta” – mawia rzecznik zakładu, który ma lepszą opiekę medyczną niż ty i mieszka w inspektoracie. Z tej autostrady mogą korzystać ubezpieczeni w ZUS-ie – różne osoby zatrudnione na umowę o pracę. Być płatnikiem tej autostrady jest szybciej i bezpieczniej. To ZUS powinien budować drogi i ubezpieczać na podróż. Uchodźca niezarobkowy, przychodząc do PUE po kołacze, zagląda do okien. Człowiek marzy, żeby pójść na stanowisko. Przy niedzieli tęsknię za ZUS-em, wyświetlam sobie cztery pamiątkowe numery:

83101010230000261395100000
78101010230000261395200000
73101010230000261395300000
68101010230000261395400000

Obstawiam je w lotto i postanawiam wyliczyć emeryturę. Nie wyliczam emerytury. Klikam w taką zakładkę, ale trwa jej remont.pl. Na przyszłość ściągam ZUS Rp-1E.pdf.

 

 

„Szybko, kompleksowo i bezpłatnie. Sanatorium z ZUS-em to nie mrzonka. Jeżeli jeszcze się o tym nie przekonałeś, zgłoś się do programu rehabilitacji leczniczej prowadzonej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Program doceniła już prasa” – zza filaru wysuwa się wypoczęta Monika i mówi. Na tle ściany w kolorze zroszonej trawy wygląda jak urlop typu wellness. Chcę jej płacić, a nie ona mnie. Pobieram plik ulotki i nie przenoszę go do kosza.

Mapa serwisu ZUS ma kształt Polski. Kartografowie zakładu wyznaczyli granice, właściwe szlaki, ścieżki rozwoju. Turystyka emerytalno-ubezpieczeniowa kwitnie. Polskę spotykam na www.zus.pl – występują utrudnienia w przyjmowaniu dokumentów elektronicznych z programu Płatnik oraz w wydawaniu potwierdzeń dla węzłów internetowych EWD.

 

 

Szczegółowe informacje w ZUS na skróty. Zakładka nie pozwala na otwarcie, w związku z pracami serwisowymi ePUAP dostęp do usług ePUAP będzie ograniczony; wiceprezes jest nagradzany odznaką honorową Primus in Agendo za działania na rzecz polityki społecznej państwa – za powstałe nie z winy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych utrudnienia przepraszamy.

Przybyłam tu, by założyć profil zaufany, a nie niezaufany. ZUS, ufam Tobie. Niestety, nie ma takiej możliwości. Dane płatnika są nieaktualne. Co może być przyczyną takiego zachowania płatnika? Nie ma możliwości połączenia dwóch kartotek o statusie „Potwierdzona w ZUS”. Możemy połączyć dwie kartoteki o statusie „Niepotwierdzona w ZUS”, a także kartoteki, z których jedna jest potwierdzona, a druga nie – wówczas kartoteką główną jest kartoteka o statusie „Potwierdzona w ZUS”. Niestety, nie ma takiej możliwości. Regulamin jest dla człowieka. Muszą dostosować się do niego ludzie, dla których przygotowano ten świat. Następuje przekierowanie na główną. „Jeśli masz pytania w zakresie świadczeń emerytalno-rentowych podlegających koordynacji unijnej i bilateralnej…” – nie mam. Nie liczyłam na dłuższą rozmowę, daj mi spokój, Moniko, gdy idę do eWUŚa.

eWUŚ to popularna destynacja kuracjuszy, centrum antiagingu. Zdrowia nie kupisz, zdrowie kupi ciebie. Pieniądze szczęścia nie dają, tylko zdrowie. eWUŚu, wręcz mi ulotkę. Nie pamiętam, po co tu przyszłam, odświeżam stronę, ale komunikat „Zostałaś wylosowana!!! Darmowe dobrowolne ubezpieczenie twojej postawy przed komputerem” nie wyświetla się. Kieruję się do NFZu; tam na bramce stoją dwa eskulapy i nie pytają o zdrowie.

ZUS N-36
ZUS-EWN

Czy można przeczytać ZUS? Można. W przypadku nieprzerwanej niezdolności do pracy kolejne zaświadczenia lekarskie przesyła się do terenowej jednostki organizacyjnej. Należy jednak podać datę dostarczenia zaświadczenia lekarskiego płatnikowi składek przez pracownika – wraz z informacją, czy zatrudnienie trwa nadal, poświadczając te informacje pieczątką i podpisem. Opis sposobu eksportu zwolnienia lekarskiego z PUE został opublikowany na stronie internetowej www.zus.pl/ezla w zakładce „Oprogramowanie”, w dokumencie Eksport e-ZLA z PUE. Czasami konieczny jest wydruk e-ZLA. Takie papierowe zwolnienie pacjent musi dostarczyć pracodawcy albo ZUS-owi. Natomiast lekarz musi w terminie trzech dni roboczych (od wystawienia albo ustania przyczyn uniemożliwiających przekazanie zwolnienia) przesłać je elektronicznie do ZUS-u. Czy można wydrukować ZUS? Trzeba.

Oświadczam, że dane zawarte w reportażu są zgodne ze stanem prawnym i faktycznym. Jestem świadomy(-ma) odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy. Pobyt uważam za nudny. Innowacyjne technologie i loty w kosmos to przeżytek. Drukarka to nasza wspólna przyszłość.

 

 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Miejscowość i data . . . . Podpis byłej płatniczki składek

 

 

######

Materiał z ZUS-owego „Nośnika”: pobierz PDF, czytaj na Issuu (patrz niżej) albo przejdź do spisu treści

List motywacyjny

Posted on: 8 maja, 2016 by Kinga Raab

Jestem tanią absolwentką roboczą studiów wyższych w firmie UJ, w dziale kulturoznawstwo. Posiadam opłacalną umiejętność, jaką jest znajomość języka rosyjskiego, wykorzystywaną często w kontaktach międzynarodowych. Posiadam zdolność tłumaczenia tekstów specjalistycznych wolniej niż Google Translate, mogę poszczycić się jednak lepszymi wynikami. Oferuję także inne umiejętności, jakie udało mi się nabyć na przestrzeni ponad dwóch lat prowadzenia własnej działalności, takie jak: cięcie kosztów zamiast siebie, redukcja posiłków, pozyskiwanie funduszy zewnętrznych. Jestem odporna na brak drukarki. Jestem osobą sumienną, ostatnie zarobione w Polsce pieniądze wydałam na składkę ZUSowską. Oś czasu doprowadzonej przeze mnie działalności mieści się w czterech segregatorach z podziałem na kwartały. Dostępna do wglądu od zaraz. Dowody wpłaty znajdują się w chlebaku. Jest pusty, bo nie kupuję chleba. Mało jem. Nie mam potrzeb finansowych. Od dziecka marzyłam, by zostać zasobem, i to marzenie chciałabym spełnić w Państwa firmie. Na zadany w podstawówce temat wypracowania: „Gdzie widzisz się za 5 lat?” napisałam, że jako zasób, i otrzymałam piątkę. Rzadko choruję, a gdy tak się dzieje, leczę się sama babką lancetowatą; zęby wyrywam szybko, nitką przywiązaną do klamki. Z zamiłowania jestem wyrabiarką praktyk i powiększarką portfolio. Jeśli muszę otrzymać wypłatę, to najbardziej lubię trzy miesiące później, pod stołem. Stołu niestety nie mam, ale jestem w stanie ponieść koszty i nabyć go w razie, gdyby zaszła taka konieczność (proszę o informację także na temat innych koniecznych kosztów, które powinnam ponieść; widziałam wczoraj na drzewie ofertę kredytu w należącym do Państwa banku, mam nadzieję, że nie będzie więc problemem, jeśli zetnę sobie to drzewo i wykonam z niego stół). Nigdy się nie męczę. Nie mam okresu. Gwarantuję, że nie zajdę w ciążę. Nie uprawiam seksu. Zawsze zasypiam, ponieważ wolę śnić o kolejnym dniu pracy. Jestem przeciwna in vitro, dostępowi do edukacji i mikroprzedsiębiorstwom. Jebać mikroprzedsiębiorstwa. Czas wolny lubię spędzać na basenie albo na siłowni, z kolegami i koleżankami z pracy, dlatego część pensji jestem w stanie przyjąć w postaci karnetu. Już wtedy mamy okazję troszkę porywalizować, jak gdybyśmy performowali rzeczywiste wyniki przy biurku. „SKY’S NO LIMIT!” – żartujemy wtedy. Nie mam znajomych, nie wychodzę na piwo. Nie wychodzę z pracy. Nawet gdy mogę już wyjść – zostaję by posprzątać biurko, przetrzeć flipcharta, kamery, klawiatury, zaplute monitory i szklane ściany Państwa naczynia. Doświadczenie emigracyjne pozwoliło mi rozwinąć umiejętność mycia i czyszczenia. W tym momencie mogę się pochwalić przynajmniej kilkoma metodami skutecznego pozbywania się brudu i nadziei. Wraz z koleżankami, które ukończyły podobny uniwersytet, wymieniałyśmy się tymi doświadczeniami nucąc Gaude Mater na głosy, a dzięki przebytej burzy mózgów udało się nam osiągnąć sukces. Podsumowując, liczę się z tym, że moja kandydatura może być dla Państwa niewystarczająca, niemniej pozwalam sobie zwrócić się do godnego pracodawcy o pochylenie się nad Excelem i znalezienie dla mnie pustego wiersza na liście zasobów. Tego sobie i Państwu życzę.

Z poważaniem,
Zasób

 

 

 

######

Materiał z ZUS-owego „Nośnika”: pobierz PDF, czytaj na Issuu (patrz niżej) albo przejdź do spisu treści

Padonki. Na klatce schodowej Runetu

Posted on: 19 marca, 2015 by Kinga Raab

Jak co roku, najwięcej cyberżuli zimuje w przytułku vkontakte. Ściany pokryte są dywanami, na środku leży materac. Kupę można robić wszędzie, sprzątanie nie jest wskazane. Posprzątano raz, bo człowiek był chory, ale przyjechała telewizja. Więcej tego błędu nie popełni się.

Odwiedź tę placówkę, a dostaniesz ciepłą budę i strawę. Przyjdź na vixę, na którą każdy został zaproszony – jak na pielgrzymkę do Częstochowy. Przewiń się, przewiń do końca, postaw serduszko awatarowi marginesu, kucnij z marginesem, życz mu sto lat. Oferta kurczy się o kontent, mieszkańców przybywa. Przyjechałeś tu z poprawnego fejsbuka, ale teraz możesz poluzować krawat i rozpiąć guzik koszuli.

Gdy w latach dziewięćdziesiątych Rosjanie zameldowali się w Runecie, otrzymali wolność. Była to wolność dla wybranych przez los posiadaczy komputera. Zgromadzili się wtedy przy kuchennym stole w cyberkomunałce, zamontowali biblioteczkę i powiesili net art. Sprawni Rosjanie nie działają poza zbiorem. Nawet gdy są wolni, to jest to wolność zbiorowa. Kolektywna samowolka. Daj pięć złotych, zaprowadzę cię na kwadrat.

 

 

 

Добавляю всех Добавляю всех Добавляю всех Добавляю всех

Nie zdejmuj butów. I odłóż ten słownik, bo tego bełkotu i tak w nim nie znajdziesz. Jest rok 1999, a po Runecie plącze się grupa ludzi, którzy mówią, że pierdolą system, globalizację i konsumpcjonizm. Będą teraz postować w swoim języku, a nie jakimiś kalkami z angielskiego. Spamują fora jak bezdomni dworce. Mają swój Manifest Antyalfabetyczny i konstytucję, a imię ich Padonki, czyli menele. Odtąd nic już nie będzie takie samo.

Na początku było brzydkie słowo. Padło na konferencji Fidonetu TYT.BCE.HACPEM (Wszyscy tu nasramy). Ojcowie językowego cyberżulerstwa i protoplaści padonkowskiego nie szanują gramatyki. Popierają zapis transkrypcyjny, artykulację swego wyziewu i ruski mat. Po kilku kolejkach robią literaturę maskulinistyczną na fuck.ru i udaff.com, później padonki.org. To pierwsze i ostatnie portale społecznościowe ruskich żuli-literatów i fanów porno – z prelajkowym systemem gratyfikacyjnym i rozbudowanym systemem komentowania. Padonki nie przepadają za pedalstwem, laskami w internecie i inną niż ruska częścią świata, ale pchają wózek samizdatu.

Padonkowski to profilaktyczny mechanizm obronny przed cenzurą w Runecie. To odporność na propagandę, technologiczny komfort „wypaczeń”, unik przed filtrami i indeksacją w wyszukiwarkach. Znudzeni normatywnością języka, Padonki kompensują sobie konformizm w życiu codziennym. Śpią na klatce schodowej.

Nie mogło być inaczej. Cyberżulerskie narzecze zyskuje status języka państwowego. Zaczynają posługiwać się nim intelektualiści. Nawet Miedwiediew mówi, że w szkołach powinno się nauczać padonkowskiego, ale on akurat jest nerdem, który dostał się do władzy, żeby być bliżej rakiet i superkomputerów, więc mogło mu się wymsknąć. Padonki zostają celebrytami ruskiej cyberkultury. Pozwalają im spać na klatce schodowej.

Kalendarz wskazuje 2015 rok i chłopaki mogą już powoli w niego kopać. Mają po 40 lat i, jak przystało na meneli, znów lansują się na wykluczenie. Zwrot piktorialny. Fanpejdża brak. Znajomość fotoszopa zerowa. Kto w ogóle dziś przychodzi na melanż ze sloganem na koszulce zamiast obrazka? Czy neocyberżulerska krytyka „ach, tego dzisiejszego” Internetu poprzez stylizowanie swoich produkcji na takie, jakich oczekuje użytkownik vkontakte, otrzyma wsparcie? Nie. Próba czesania użytkowników na atencję przy pomocy sygnowania jotpegów marką udaff.com to żebracze „błagam…” odchodzących na emeryturę licealistów świadomych gimbazowości medium. Padonki zostają na ławce. Przykryj ich kocem, pozdrów ich spuściznę.

 

 

 

Хочу 10 000 друзей Хочу 10 000 друзей Хочу 10 000 друзей Хочу

Podczas gdy przerost prostaty resztkami sił znaczy teren, użytkowników vkontakte męczy inkontynencja – nie wstrzymują uploadu. Jesteśmy w bramie.

Rosja nie trzeźwieje. Vkontakte to dokumentuje. Komp dotarł na melinę. My też. Kucamy. Impreza jest słaba, goście sępią serduszka, obkładają się komentarzami. Pacany, prostytutki, mafia i trolle też domagają się uwagi. Folklor runetowej sceny artystycznej cechuje się wysokim stężeniem paintowości. Kreatywność nie zna złotego podziału.

 

 

 

%%%%%% ЛАЙК НА ФОТО И ПЕРВУЮ ЗАПИСЬ %%%%%%

Nawet na Internet tak literaturocentryczny jak Runet naciera czterech jeźdźców okcydentalizacji: web punk, seapunk, vaporwave i jakieś estetyczne gówno, które zaraz będzie hashtagowane na tumblrach i innych estetycznych srajtaśmach. Rdzennym cyberżulom nie przeszkadza to jednak w rozścielaniu swych słowiańskich tekstur w izbach vkontakte.

Deestetyzacja kont, migracja obrazka, zawodzenie o lajki za spokój dusz zatrutych trzynastolatków. Scrollujesz vkontakte w gumowych rękawiczkach.

 

 

 

Ставьте на аву ВЗАИМНО СРАЗУ

Nie tworzysz kontentu. Podpierasz ścianę. Wydaje ci się, że lurkujesz społeczeństwo, ale jesteś tym zmęczony – tak jak to społeczeństwo jest zmęczone swą chorobą alkoholową. Poratuj do megabajtów.

ЗА ЛАЙКИ НА СТЕНЕ ВЗАИМНО ОСОБЕННО АВА И НА СТЕНЕ ТОЖЕ ВСЕ ВЗАИМНОООО 100 % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % %В ДРУЗЬЯ ТОЖЕ ДОБАВЛЮ 100% % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % %% % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % % ЕСЛИ ПИРЕВОДИТЕ В ПОДПИСЧИКИ Я ОТПИШУСЬ ОДИН ХЕР В ПОДПИСЧИКАХ СИДЕТЬ НЕ БУДУ У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У У

Mam na imię Kinga i jestem cyberżulicą. Powyższy artykuł uiszczono na kacu.

 

 

 

MANIFEST ANTYALFABETYCZNY (tłum. Kinga Raab)

Jesteśmy zzasady pszecif tagzwanej „piśmiennośći” w Sieci. Sondzimy, że konkurs ZUOTA KALJA u podstaw szkodzi rozwojowi rosyjskiego jenzyka i rosyjskiej literatuże doprowadzajouc tfurcuf zjebstron do GWAUTU naszego jenzyka ojczystego pszy pomocy autokorekty i innyh filtruf, kture zabijajom fszystko, co w nim żywe.

Jesteśmy pszekonani, że ani tfurcy zjebstron, kture otszymały „piontki”, ani sami organizatoży konkursu NIE SOM PIŚMIENNYMI ludźmi, tylko majom dobre autokorekty.

W obliczu doskonauośći nażendzi autokorekty jenzyk rosyjski jeszcze bardziej traci sfom niepszecientność i uroki. Dlategotesz fszyscy miszczowie suowa rosyjskiego powinni stawić opur morderstwie naszego żywego jenzyka dokonywanego pszes bezduszne automaty! Guwna zasada naszego wielkiego ruhu POST-CYBER guosi: „Dzisiejsza sztuka nowego tysionclecia to to, czego nie może zdziauać komputer tylko czuowiek!!!”.

„Nie lubiem rosyjskiego bez buendu gramatycznego!” – pisau nasz nailepszy poueta Aleksander Sjergjejewicz Puszkin i czynimy te suowa hasuem na naszej fladze W WALCE Z SUPREMACJĄ BEZDUSZNEJ KOMPUTEROWEJ POPRAWNOŚCI, którą nam nażucajom gotyckie roboty-okupanci!!!

Fuck.ru, 1999 r.

 

######

Materiał z cyberżulerskiego „Nośnika”: pobierz pdf, czytaj na Issuu (patrz niżej) albo przejdź do spisu treści

Padonki. Na klatce schodowej Runetu

Rozdzielczość Chleba 2011-2018

Spędzaliśmy dużo czasu na Facebooku