Czasem wznieca się operetkowy niemalże pożar, by zatuszować plebejskie morderstwo (języka). Nieraz morderstwo popełnia się w płomieniach. Czym byłaby zatem ta tak zwana książka, gdyby żar nie trawił jej od pierwszej do ostatniej zapisanej strony? Tanim wygłupem, odrobiną piękna, piekła, piany? Autor pisze: „w kałuży swojego cienia i z różą w ustach / budzę się tam gdzie kres swój ma ponowoczesność // w kałuży swojego cienia i z różą w ustach / jak światełko w tunelu wyglądam rażąco”. W którymś ze swoich licznych żyć (nielicznych wcieleń) jestem tą właśnie Panią od Debiutów, i oto Ona mówi: Oto debiut roku.
Marta Podgórnik
Jest kolejna kulawa, przechodnia miejscówka, jest w niej dziewczyna na kiblu: płacze, żre te łzy, z nagła pęka od rechotu. Kamil Brewiński jest poetą tej dziewczyny, tego kibla (Malwina, DXH 130025, Karaluchy, bez wyjątku wszystko inne). Jest tam winda, którą my możemy wrócić do piwnicy albo wyjść na niski parter, kiedy Brewiński dojeżdża nią, nikt nie mówi, że jeszcze do gwiazd, ale jasno tam jak po opadnięciu łusek z narzędzia poznawczego (Rewizja, Amnesty International, T, weźcie tu, co chcecie). Chyba że wolicie obsiedzieć ciemności: wtedy idźcie w pizdu, bo was nikt tu nie woła – kto zaś po igle wersu wbiegnie w bury krwiobieg sobót, ten proszon, sam, i z gołymi rę / kami / L (Karaoke po wieczność 2.0), alleluja.
Konrad Góra
Alba
chciałem klucz francuski dostałem hulajnogę
chciałem się odepchnąć żeby zbliżyć do ciebie
myślałem wręcz o róży ale wylał strumień
zjechałem na dno zjarać wodorosty w lufce
byłem trubadurem w podmiejskiej dyskotece
byłem trubadurem wyplułem zapalniczkę
Instytut Sztuk
krzesło to też plener stoimy w takim krześle
z perspektywy krzesła trudno opisać krzesło
stąd kolega chce z krzesła wyprowadzić krzesła
drugi nieśmiało proponuje spojrzeć w dół
trzeci stwierdza: krzesło jest za małe dla trzech
i w drugim końcu sali otwiera się mucha
T
prawda (nawet prozaiczna) o której Poe
mierząc w słup telegraficzny pogubił oczy
prawda (nawet prozaiczna) o której Poe
mierząc w słup telegraficzny nie mógł zaświadczyć
mówią że przed świtem operował dwururką
bo tam usiadło odlecieć nie chciało mówią
że ciary mu wyskoczyły przez to i zniknął
niestety zbyt wiele mówią o czymś te oczy
Amnesty International
kto ostatni w lustrze wygrywa drugi cień
kto go nie zobaczy będzie świecić oczami
kto światłem się rozpali – prochowiec założy
i ostatniego uda schowa głowę w rękaw
kto nie chce się bawić w bawialni ma konsolę
kto nie umie się bawić niech bawi się w sobie
kto chce się pobawić i nie wie w który rękaw
powtarzam dla porządku: tam gdzie złota rybka
Plankt
dyskoteki dla mimów w weneckich piwnicach
przenośne odtwarzacze słuchawki studyjne
kontakt dozwolony palenie niemożliwe
dobór nuty własny śpiewanie niewskazane
dyskoteki dla mimów w weneckich piwnicach
darmowy alkohol w nieprzebranym naczyniu
lotna głębia kolorów w rozkręconej kuli
nadmuchane kotwice (kondomy – ozdoby)
dyskoteki dla mimów w weneckich piwnicach
instalacje w proszku wciągane przez przewody
w przegubowych łazienkach obrotowe lustra
zlewają foki z Narnii z gośćmi z Nawarony
######
Czytaj / pobierz całą książkę za darmo
######
Papierowe wydanie tomiku dostępne w księgarni i sklepie internetowym Tajnych Kompletów.